Początki Fundacji Koliber

Początki Fundacji Koliber

Skąd pomysł na Fundację? Postaram się Ci wyjaśnić w krótkiej opowieści...

Ja - Agata, Marzena i Monika mamy dzieci. Są to dzieci z problemami bazującymi na bardzo dźwięcznej nazwie pt. autyzm. Spotkałyśmy się w przedszkolu. Gdy zaczęłyśmy myśleć o szkole dla naszych dzieci, z Marzeną dostawałyśmy drżenia ze stresu. Monika szkołę dla Antosią wybrała. Natomiast obie z Marzeną wiedziałyśmy, że nie będzie nam łatwo. Pomysł przyszedł szybko, w lekkim napięciu (nie, nie było lekkie), podjęłyśmy decyzje "zakładamy fundację, która powoła do życia szkołę". Pamiętam telefon Marzeny z pytaniem "to co Agata teraz robimy?" Odpowiedziałam niewiele się zastanawiając "zakładamy!". Od tych słów zaczęła się piękna, ale zdecydowanie niełatwa, podróż.

W nieco ponad pół roku udało nam się z niczego stworzyć Niepubliczną Szkołę Podstawową Koliber. Z roli poszukujących wyjaśnień choroby naszych dzieci, mam - weszłyśmy w jeszcze jedną - twórczyń wspaniałej Fundacji Koliber. Szkoła dzisiaj, gdy piszę tego posta, ma rok czasu. Okupiłyśmy to zdrowiem, relacjami, zmianą życia zupełnie. Ale było warto.

Nasze dzieci mają diagnozę autyzmu, ale to tylko diagnoza objawowa... Wiemy, że autyzm, jest tylko obrazem chorób które siedzą w naszych dzieciach. Szukamy i diagnozujemy sami. Rodzice zostają z chorobą, rozwojem i dalszym pomysłem na życie z niepełnosprawnością SAMI. Dlatego też wiedząc, że mamy tę siłę stwierdziłyśmy, że jeśli już mamy same radzić z rozwojem naszych dzieci - zrobimy to po swojemu. Na razie powoli, powolutku próbujemy zbudować miejsce, w którym dzieciaki z niepełnosprawnościami będą widziane w ich potrzebach i słyszane. Szkołę już dzisiaj nie tworzymy tylko my - mamy 26 pracowników, na czele ze wspaniałą dyrektor. Każda z nas powoli odnajduje się w nowej rzeczywistości.

a building with a glass roof
Photo by Florian Peeters / Unsplash

Powoli myślimy o rozwoju Fundacji, bo to było też naszym celem i marzeniem, aby wspierać całą jednostkę, która towarzyszy dziecku - rodzice, rodzeństwo, bliscy. Na własnej skórze wiemy jakie są potrzeby, a jakie możliwości, które są oferowane. Jeśli nie znajdziesz sam/a - nie będziesz miał/a nic.

Aktualnie kończymy projekt Ministerialny, dzięki któremu została odremontowana przestrzeń lokalowa, w której mieści się Szkoła.

Trwa również projekt z Budżetu Obywatelskiego miasta Białystok, którego zadaniem jest wsparcie rodzin z dziećmi z niepełnosprawnością.

W planach kolejne.